Tym razem postanowiliśmy, że na pierwszą wycieczkę w tym roku szkolnym wybierzemy się do Łodzi, trzeciego pod względem wielkości miasta w Polsce. Zwiedzanie zaczęliśmy od spaceru po najdłuższej i jednej z najpiękniejszych ulic w kraju. Piotrkowska w słońcu to coś niezapomnianego. Piękne zabytkowe kamienice oświetlało październikowe słońce, co krok ławeczki ub pomniki z zasłużonymi dla miasta Polakami. Równo w południe zabrzmiał z trąbki hejnał miasta, czyli Moniuszkowska „Prząśniczka”. Takie chwile zapadają w pamięć.
Potem udaliśmy się do Manufaktury, bo tam mieści się muzeum włókiennictwa. Łódź w XIX wieku to jedno z najpotężniejszych ośrodków przemysłu włókienniczego. Tu poznaliśmy historię powstania tej niezwykłej fabryki i sylwetkę jej twórcy Izraela Poznańskiego. Zwiedzanie zakończyliśmy w jego pałacu, gdzie zaciekawiła nas wystawa „Łódź jako tygiel wielu kultur”.
Na zakończenie wspólny posiłek i droga powrotna do domu, wprawdzie dosyć długa, ale w towarzystwie kolegów i koleżanek nie sposób się nudzić.
